Re: [Atlantyk '39-'45] SeaHurricane MkI – Revell 1/72

Proszę ''mi-Lordzie'' oto kolejny UP. Do wyrzutni dorobiłem kilka drobnych uchwytów, tajemnicze pionowe pręty, fragment podstawy głównej i oczywiście fragment drabinki do wchodzenia na wyrzutnię
Właściwie ze stałych elementów to już wszystko. Dorobię tylko jeszcze drabinkę po której pilot wchodził do samolotu. Prace nad katapultą można uznać za skończone. Teraz pozostaje tylko ładnie to pomalować.....
.....taaa, ciekawe jak to wyjdzie.....




ps. Ar2r...nie wiem jak długo ją robię....musisz sprawdzić kiedy pojawiła się wzmianka o niej w tym wątku. I mniej więcej tak długo właśnie, choć oczywiście nie robię jej codziennie






ps. Ar2r...nie wiem jak długo ją robię....musisz sprawdzić kiedy pojawiła się wzmianka o niej w tym wątku. I mniej więcej tak długo właśnie, choć oczywiście nie robię jej codziennie
