Dołożę i Tobie i Wam jeszcze jeden element do układanki.
Na śmigle w samolocie Bajana było oznakowanie producenta. Wąski, ukośny pasek, gdzieś tak na 25% długości łopaty, licząc od konca. Co bardzo przypomina oznakowania śmigieł Fairey kilka lat później, a znając dzieje firmy - sądzę, że tu mamy to samo, być może tylko z napisem REED zamiast FAIREY.
Intuicja podpowiada mi, że kolorki to czerwony z (chyba) złotym napisem. Na zdjęciach z epoki oba kolory powinny wyjść mało kontrastowe, bo zarówno na materiale panchromatycznym, jak i na orto- dają podobne odcienie w szarościach.
Czerwony paseczek kalkomanii może sobie zrobić każdy, wystarczy psiknąć na czerwono jakąś resztkę kalkomanii ze starych zasobów (albo nawet odciąć taki pasek z czegoś ze "złomu"). Napis - lupka, seta i pędzel jednowłosowy, zamoczony w złotej farbce.
Metoda wtóra (matrycowa): wyrywasz sobie lub Lepszej Połowie jeden włos ludzki prosty, niekręcony, naciągasz go, maczasz w kropli farby na watce lub gąbce, żeby zbyt dużo nie nabrać i przykładasz do pomalowanego śmigła.
Przy okazji - od strony pilota śmigło mogło być pomalowane na czarny, matowy kolor.
Materiał dokumentacyjny (foto nie moje, więc utajniam nieistotne z punktu widzenia dyskusji szczegóły):
