Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Postprzez skusz » piątek, 8 listopada 2024, 20:57

W lipcu 1944 r. Lt. Curtiss Simpson ze składu 335th FS lecąc swoim Mustangiem WD-U przegrzał silnik i lądował w bazie Ems w Szwajcarii. Został internowany. Mustang też. Szwajcarzy samolot rozebrali i koleją przewieźli do Dubendorf. Tam został złożony, oblatany i przekazany do Eskadry Obserwacyjnej gdzie dostał nr J-900, ale nie został namalowany. Model to czysta Arma, pomimo że mam kalki Exotic Decals to użyłem zrobionych z taśmy Tamiyi masek, co odbiło mi się czkawką gdyż po ich zdjęciu pozostał klej. Musiałem poprawić malowanie, co niestety widać. Zapraszam.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Widać Mustang przypadł do gustu Szwajcarom, bo po wojnie z demobilu kupili 130 Mustangów D. Tutaj też tylko dodałem kalki z Xtradecal, natomiast rakietki zapożyczyłem od szwajcarskiego Pinokkia czyli Vampire'a Mk.8 Zapraszam
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i obaj zwei w duecie :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i to niestety nie koniec... :shock:
Mustangi are back :P 8-)
Pozdrawiam Sławek Kusz
Portfolio : http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=207&t=20734
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
skusz

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 3353
Dołączył(a): sobota, 3 stycznia 2009, 16:27
Lokalizacja: Roztocze

Reklama

Re: Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Postprzez Mac Eyka » piątek, 8 listopada 2024, 21:22

E nie no normalnie fajne ci one są.
Ten z Tamki to wygląda troszkę tak jak by pilot miała drobne problemy gastryczne i trzeba było przewietrzyć szoferkę ale deszcz padał i tak tylko lufcik otworzyli.
Znaczy się taka historyjka z życia wzięta.
Z pozdrowieniami Samozwańczy Prezes Gildii Kręcących się Śmigiełek Maciek Poniatowski

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Mac Eyka

Zimna Wojna 2
 
Posty: 3112
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 21:08
Lokalizacja: Ouagadougou w Burkina Faso

Re: Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Postprzez Woit » sobota, 9 listopada 2024, 12:29

Bardzo sympatyczne i rzadko u nas widywane malowania. Mi się bardzo bardzo podobają.
Pozdrawiam,
Woit
Avatar użytkownika
Woit

Animal Planet
 
Posty: 249
Dołączył(a): środa, 16 lutego 2011, 13:54

Re: Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Postprzez Łukasz_K » wtorek, 12 listopada 2024, 10:22

Fajnie im w tych krzyżach, atrakcyjnie wyszły.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
..bo zawsze są i głupsi w społeczności...
Avatar użytkownika
Łukasz_K

Zimna Wojna 1
 
Posty: 5177
Dołączył(a): piątek, 29 kwietnia 2016, 12:58
Lokalizacja: Bstok

Re: Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Postprzez Aleksander » wtorek, 12 listopada 2024, 22:05

Fajne stado Mustangów się zrobiło - ciekawe i atrakcyjne malowanie.
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek Obrazek
Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 8379
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 17:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Postprzez zegeye » środa, 13 listopada 2024, 11:47

Mac Eyka napisał(a): ale deszcz padał i tak tylko lufcik otworzyli.


To bardzo proste... W Tamiyi tak jak w Airfixie jak również w najnowszym Eduardzie... nie da sie poprawnie zrobić ''z pudla'' otwartej owiewki. Widzisz tu maksymalne odsunięcie owiewki przy którym żaden z końców nie ''sterczy'' w powietrzu.
pozdrawiam
Zbych

Obrazek
zegeye

Animal Planet
 
Posty: 1720
Dołączył(a): wtorek, 12 lutego 2008, 15:03
Lokalizacja: warszawa

Re: Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Postprzez Mac Eyka » środa, 13 listopada 2024, 19:35

zegeye napisał(a):
Mac Eyka napisał(a): ale deszcz padał i tak tylko lufcik otworzyli.


To bardzo proste... W Tamiyi tak jak w Airfixie jak również w najnowszym Eduardzie... nie da sie poprawnie zrobić ''z pudla'' otwartej owiewki. Widzisz tu maksymalne odsunięcie owiewki przy którym żaden z końców nie ''sterczy'' w powietrzu.


To ja tu historyjki wymyślam a tu jeb. Proza życia i po sprawie.
Z pozdrowieniami Samozwańczy Prezes Gildii Kręcących się Śmigiełek Maciek Poniatowski

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Mac Eyka

Zimna Wojna 2
 
Posty: 3112
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 21:08
Lokalizacja: Ouagadougou w Burkina Faso

Re: Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Postprzez Woit » sobota, 16 listopada 2024, 12:04

zegeye napisał(a):
Mac Eyka napisał(a): ale deszcz padał i tak tylko lufcik otworzyli.


To bardzo proste... W Tamiyi tak jak w Airfixie jak również w najnowszym Eduardzie... nie da sie poprawnie zrobić ''z pudla'' otwartej owiewki. Widzisz tu maksymalne odsunięcie owiewki przy którym żaden z końców nie ''sterczy'' w powietrzu.

Można prosić o rozwinięcie tematu? O co chodzi z tym "sterczy"?
Poniżej fota edkowego P-51D pożyczona z czeskiego forum (link pod fotką)
Obrazek
https://www.modelforum.cz/viewtopic.php?f=6&t=153536
Pozdrawiam,
Woit
Avatar użytkownika
Woit

Animal Planet
 
Posty: 249
Dołączył(a): środa, 16 lutego 2011, 13:54

Re: Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Postprzez zegeye » wtorek, 19 listopada 2024, 12:25

A gdybyś podlinkował pierwsze zdjęcie zamiast drugiego to byłoby to jasne dla wszystkich. A tak to muszę strzępić języka. Plastik osłony kabiny jest zaprojektowany tak aby wszystko idealnie pasowało do siebie w pozycji zamkniętej. To oznacza że aby pokazać ją w pozycji otwartej i być w zgodzie z rzeczywistością trzeba kombinować. I w załączonym przez Ciebie modelu też widać to kombinowanie. Odsuwana część owiewki jest rozszerzona tak aby dało się ją wcisnąć na burty kadłuba. Oczywiście teraz już nie "jeździ po szynach" jak powinna i jej górna krawędź zaczyna się wyginać w delikatne U. Ten zabieg pozwolił modelarzowi uzyskać efekt owiewki " leżącej" tylną częścią na kadłubie tak jak to jest w oryginale. Niestety w oryginale owiewka nie zachodzi na boki kadłuba. To nie są tu jakieś ogromne zachodzenia i efekt nie jest taki najgorszy jednak to widać. Bez wyginania, szlifowania, dostosowywania w jakikolwiek inny sposób odsuwanej części owiewki nie da się zamontować tak aby jej tylna część nie wisiała nad kadłubem lub dwa przednie dolne narożniki nie sterczały w górę. Tylko tyle i aż tyle...
pozdrawiam
Zbych

Obrazek
zegeye

Animal Planet
 
Posty: 1720
Dołączył(a): wtorek, 12 lutego 2008, 15:03
Lokalizacja: warszawa

Re: Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Postprzez Woit » wtorek, 19 listopada 2024, 21:23

Jakbym wiedział o co chodzi to bym podlinkował :)
Dziękuję za obszerne wyjaśnienie. Teraz już jest to dla mnie jasne.
Krótko mówiąc, Edek skopał i trzeba dalej czekać na Armę :D
Podlinkuję tę pierwszą fotkę, a co mi tam ;o)
Obrazek
Pozdrawiam,
Woit
Avatar użytkownika
Woit

Animal Planet
 
Posty: 249
Dołączył(a): środa, 16 lutego 2011, 13:54

Re: Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Postprzez Rafal » środa, 20 listopada 2024, 18:34

zegeye napisał(a):Bez wyginania, szlifowania, dostosowywania w jakikolwiek inny sposób odsuwanej części owiewki nie da się zamontować tak aby jej tylna część nie wisiała nad kadłubem lub dwa przednie dolne narożniki nie sterczały w górę. Tylko tyle i aż tyle...


Wagner proponował najprostsze rozwiązanie - zrobic "szyny" na kadlubie.
Google nie zwalnia z samodzielnego myślenia.
Rafal
 
Posty: 1290
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:09

Re: Helvetiańskie konie AH i Tamiya 1/72

Postprzez E_Rommel666 » niedziela, 9 lutego 2025, 23:36

zegeye napisał(a):A gdybyś podlinkował pierwsze zdjęcie zamiast drugiego to byłoby to jasne dla wszystkich. A tak to muszę strzępić języka. Plastik osłony kabiny jest zaprojektowany tak aby wszystko idealnie pasowało do siebie w pozycji zamkniętej. To oznacza że aby pokazać ją w pozycji otwartej i być w zgodzie z rzeczywistością trzeba kombinować. I w załączonym przez Ciebie modelu też widać to kombinowanie. Odsuwana część owiewki jest rozszerzona tak aby dało się ją wcisnąć na burty kadłuba. Oczywiście teraz już nie "jeździ po szynach" jak powinna i jej górna krawędź zaczyna się wyginać w delikatne U. Ten zabieg pozwolił modelarzowi uzyskać efekt owiewki " leżącej" tylną częścią na kadłubie tak jak to jest w oryginale. Niestety w oryginale owiewka nie zachodzi na boki kadłuba. To nie są tu jakieś ogromne zachodzenia i efekt nie jest taki najgorszy jednak to widać. Bez wyginania, szlifowania, dostosowywania w jakikolwiek inny sposób odsuwanej części owiewki nie da się zamontować tak aby jej tylna część nie wisiała nad kadłubem lub dwa przednie dolne narożniki nie sterczały w górę. Tylko tyle i aż tyle...


Ależ w "Mustangach" D i K rama owiewki własnie zachodziła na boki kadłuba (minimalnie, lecz zauważalnie); zarówno w pozycji otwartej, jaki zamkniętej. Przesyłam kilka zdjęć na dowód:

https://www.worldwarphotos.info/gallery ... -2nd-ho-m/

https://www.asisbiz.com/il2/P-51/361FG/ ... 406ed.html

https://www.gaetanmarie.com/p-51dk-must ... ariations/

Wykonanie jej w taki sposób nie jest zatem złe:
Obrazek

Nie zmienia to faktu, że w najnowszym "Mustangu" D od Eduarda w skali 1:72 (z którym się właśnie zmagam) osłona jest za wąska. Pasuje na styk do szerokości kadłuba. Trzeba ją lekko rozszerzyć na dole lub nieco zeszlifować od wewnątrz, też w dolnej części. Mam w planach skleić dwa takie modele. Jeden w locie (co samo w sobie jest mocno skomplikowane przez Eduarda) z zamknięta kabiną i tu nie będę przerabiał osłony, by uniknąć ryzyka niedopasowania z kolei do wiatrochronu. W drugim zaś, z otwartą kabiną, wykonam ją zachodzącą na burty, tak jak na prezentowanym wyżej "Mustangu" z Modelforum.cz.
Avatar użytkownika
E_Rommel666
 
Posty: 26
Dołączył(a): środa, 23 czerwca 2021, 16:32


Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości