Chciałbym przedstawić zdjęcia kolejnego ukończonego modelu. Tematyka u mnie bez zmian- Formuła 1, czyli pewnie dla wielu nudna i nieciekawa

Jest to od dawna nieprodukowany i niedostępny Lotus-Climax 25 od Tamiyi w skali 1/20.
Model przedstawia bolid, którym Jim Clark wygrał Grand Prix Wielkiej Brytanii 1963:

Ponadto jeżdżąc Lotusem 25 wywalczył również tytuł mistrza świata właśnie w tym sezonie.
Jeśli idzie o sam samochód, to był to kamień milowy w dziedzinie rozwoju motoryzacji. Było to pierwsze auto posiadające monokok- sztywną konstrukcję skrzyniową mieszczącą kokpit, stanowiącą ponadto kręgosłup samochodu, do którego zamontowano silnik, zawieszenie, zbiorniki paliwa i całą resztę. Taka konstrukcja jest bardziej sztywna i bezpieczna od klasycznego nadwozia samonośnego, nie wspominając już o ramie kratownicowej czy ramie z podłużnic. Do dzisiaj w identyczny sposób projektuje się nie tylko bolidy F1, ale wszystkie inne wyczynowe auta wyścigowe oraz drogowe samochody sportowe.
Jeśli idzie o sam model, to swoim zwyczajem wprowadziłem nieco poprawek. Lista poniżej:
- dodałem panele wzmacniające nadwozie w tylnej części, oraz przenitowałem je;
- zrobiłem od podstaw węzły mocowań elementów zawieszenia (Tamiya proponowała te elementy skrajnie uproszczone);
- ogoliłem całą skrzynię biegów i wykonałem od podstaw wszelkie na niej detale (śruby, przetłoczenia, żeberka itp). Zestawowa skrzynia nie jest zła, ale brakowało tam jednak kilku szczególików;
- skrzynię uzupełniłem również o mechanizm drążka zmiany biegów oraz sam drążek;
- wymieniłem sprężyny na amortyzatorach;
- dodałem brakujące przewody hamulcowe, wiązkę kabli biegnącą z prawej strony kokpitu oraz kable zapłonowe silnika;
- wykonałem od podstaw dźwignię zmiany biegów;
- zmyłem elementów zestawowy chrom i pochromowałem je farbą Super Metallic od Mr.Hobby;
- największym niedomówieniem była osłona trąbek silnika. Tamiya zaproponowała przezroczysty element z natrasowanymi liniami, mającymi imitować siateczkę. Wyrzuciłem to, przygotowałem sobie kopyto, wytłoczyłem na nim siatkę z Abera i pomalowałem;
- na koniec dodałem wentyle na kołach.












Model oczywiście powędruje w niedługim czasie na odpowiednią podstawkę.
Równolegle z Lotusem budowałem również Bugatti T35B od Italeri w skali 1/12. Model również jest już ukończony. Obecnie organizuję sobie jakieś lepsze, większe tło i generalnie miejsce do zrobienia zdjęć (w moim przypadku fotografia tak dużych modeli w skali 1/12 jest dość kłopotliwa). A póki co zamieszczam na zachętę kilka zdjęć z budowy







Pozdrawiam