Skończyłem dzisiaj przód. Dobrze, że Czesi zauważyli zły kształt żaluzji chłodnicy, w modelu żebra są zaokrąglone. Przednie wloty powietrza wzbogaciłem wewnątrz o siateczkę. Wydechy prosiły się o poprawę ze względu na to, że w Trumpku schodzą się równo z osłoną a powinny wystawać poza jej obrys. Jak na razie skleja się fajnie, nie uświadczyłem szpary między przodem a kadłubem (jak w wątku na largescaleplanes), możliwe, że dzięki niemontowaniu silnika

Jako, że buduję hiszpana zmuszony zostałem do zakupienia masek Montexu.

Świnia jak już wspominałem jest nie taka jak w rzeczywistości, poza tym autorzy chyba zakładają, że samolot o numerze 29-5 miał najpierw namalowany kapelusz i parasol a potem tą świnię. Muszę to zbadać.
