
Wyszło jak wyszło - miało być dobrze a wyszło jak zwykle. Być może Mi 24W, którego w tej chwili robię, wyjdzie mi lepiej. Ale to już inna historia.
Model delikatnie złoszowany i delikatnie pobrudzony. Dlaczego taki? Ano dla tego, ze przeglądając fotki z Afganistanu można stwierdzić, że śmigłowce te się za bardzo nie brudziły, nie obijały, a farba była dość odporna na afgańskie warunki. Oczywiście powyższe odnosi się do maszyn użytkowanych przez ZSRR, egzemplarze przekazane siłom powietrznym Afganistanu to już zupełnie inna historia.
Koniec końców zapraszam do jako takiej galerii:
Mi 24A, 280 Samodzielny Pułk Śmigłowców pod dowództwem pułkownika W. Bucharina, Kandahar, 1980, Afganistan











