
Podziękowania dla Tomka, za motywację bo mógł by tak ten Mig jeszcze leżeć w tym celofanie, a dzięki jego ponaglaniom i naciskaniu na postępy z prac udało się dobrnąć do finału w terminie. Dziękuję wszystkim odwiedzającym warsztat oraz za wzięcie udziału w zabawie przy wyborze malowania, osobiście pewnie bym się zdecydował na srebro żeby ominąć maskowanie, ale bym pewnie żałował (choć plamiasty też mógł wyjść lepiej, zwłaszcza brązowy).










