zgodnie z regulaminem konkursu publikuję galerię końcową. Sam model to nowy wypust ICM-u więc ma całkiem fajną składalność, tylko ta wielkość... Ani tego dobrze złapać podczas malowania, ani do namiotu bezcieniowego nie wejdzie... I jak tu żyć?
ALE! Uprzedzę szanowną komisję jurorską, żeby nie szukali z lupą

a) przedni kawałek oszklenia w dziobie po stronie „kierowcy” zaparowanie od kleju od wewnątrz Ale można przyjąć, że nie niedoświadczony pilot zarzygał kabinę

b) pod kadłubowe stanowisko strzeleckie, z przodu skopane z tyłu jest OK. Jest to o tyle dziwne, że tu i tu - w tym samym czasie - kładłem humbrolowego maskola przed malowaniem. Z jednej strony wyszło OK z drugiej się rypło








A tu takie uświadomienie skali ;-) To naprawdę jest duże bydle...

I jak to u mnie: Stare Kino https://youtu.be/ZjuV8OAP9o0