Sam model jest dość prosty. Jak to w podwodniakach - kadłub, kiosk, stery i peryskopy. Kilka części na krzyż.
Pomimo, że to shortrun, to model Mikromira jest fajnie wykonany. Wszystko w miarę pasuje, a szczegóły, linie i włazy ładnie i równo wyryte.
I wiecie co? Jestem z niego zadowolony. Nieczęsto się zdarza, że naprawdę podoba mi się model, który zrobiłem. Czarny to trochę niewdzięczny kolor do kombinowania, a nie chciałem by była to po prostu czysta czarna plama czy uświniony wrak ze szrotu. Pomimo tego, że końcowy satynowy lakier zakrył część brudzenia, to wyszło tak jak chciałem - na powierzchni coś się dzieje, ale w miarę subtelnie.
Zdjęcia są w większości mocniej rozjaśnione, ale inaczej nie było widać powierzchni.